Wstałam z samego rana i przygotowywałam się do pierwszego dnia na uczelni . Próbowałam udawać twardą i obojętną , ale w środku czułam strach i niepewność . Ubrałam się w czarne rurki i biały top , a na to zarzuciłam beżowy żakiet . Kiedy wychodziłam z klatki schodowej potknęłam się na zwiniętej wycieraczce . Ja i moja torebka wylądowałyśmy na chodniku a moje usta , jakoś tak same z siebie wydały na głos ukraińskie przekleństwo .
- Kogo moje oczy widzą ... czyli jednak było się wczoraj na imprezie , skoro dzisiaj ledwo się chodzi . - usłyszałam głos za sobą i pomyślałam tylko jedno " Znowu ten pacan ... " .
- Nie Pana interes . - odpowiedziałam wkurzona i pozbierałam rzeczy z chodnika , które wypadły mi z torebki .
- Podwieźć Panią . ? - zapytał chłopak z cwaniackim uśmiechem .
- Poradzę sobie ... - odburknęłam i uszłam dwa kroki , po czym usłyszałam za sobą :
- Po tym co zobaczyłem ... mam wątpliwości . - ja pokręciłam tylko głową i zła podążyłam w kierunku uczelni .
Pierwszy dzień na uczelni .. jak to każdy pierwszy dzień , stresujący i pełen wrażeń . Na wykładach , profesor kazał mi się przedstawić i coś o sobie opowiedzieć . Jako , że bardzo nie lubię występować publicznie , opowiedziałam tylko krótkimi trzema zdaniami skąd pochodzę i po co tutaj jestem , a potem niezauważona usiadłam w kącie i wsłuchiwałam się w wykład . Do domu wróciłam około godziny 15 . Przebrałam się w wygodne dresy i podkoszulek , po czym poszłam biegać . Nagle rozdzwonił się mój telefon . Zdyszana i zmęczona , odebrałam telefon .
- Tak . ?
- Oksana ... gdzie jesteś . ? - zapytał dziewczęcy głos .
- Kto mówi . ? - zapytałam .
- Dominika , nie miałam twojego numeru ... na uczelni mi dali . - odpowiedziała .
- Ooo cześć ... coś się stało . ? - zapytałam , próbując złapać oddech .
- Mam dla Ciebie propozycję ... dzisiaj się nie wykręcisz . - powiedziała tajemniczo .
- Będę w mieszkaniu za dziesięć minut , wpadnij ...
- OK .
Rozłączyłam się i pobiegłam do domu . Weszłam do mieszkania i czekałam na Dominikę , jednocześnie przygotowując rzeczy potrzebne do kąpieli . Po dziesięciu minutach , rozległo się głośne pukanie do moich drzwi .
Otworzyłam je i z uśmiechem zaprosiłam koleżankę do środka .
- Przede wszystkim ... musimy wymienić się numerami ... - zaśmiała się , a ja zapisałam jej numer w telefonie .
- Co to za propozycja . ? - zapytałam siadając na łóżku .
- Mam dzisiaj urodziny .. - zaczęła .
- Wszystkiego Najlepszego . - powiedziałam i przytuliłam ją . Dominika zaśmiała się i podziękowała .
- Chodzi o to , że musisz iść z Nami do klubu ... - powiedziała .
- Nami . ?
- Tak .. kilka znajomych zaproponowało świętowanie w klubie na rogu . Chciałabym abyś też tam była . - uśmiechnęła się .
- Dlaczego . ? - zapytałam , nie przestając się uśmiechać .
- Bo od początku Cię polubiłam . - oznajmiła .
- No okej . - odpowiedziałam a Dominika zaczęła cieszyć się jak dziecko .
- Dobra ... to wpadnę po Ciebie o 20 , ok . ? - zapytała .
- Jasne ...
- Aha ... prawie zapomniałam ... wczoraj mówiłaś , że któryś z chłopaków obok zalazł Ci za skórę ...
- O tak . ! Nie trawię tego gościa . - na myśl o nim aż się wzdrygnęłam .
- Tam mieszka mój chłopak i przyjaciel ... blondyn czy raczej ciemne włosy . ? - zapytała .
- Blondyn ... - odpowiedziałam niepewnie .
- Patryk ?! - zaśmiała się i usiadła z powrotem na łóżku .
- Nawet nie wiem jak ma na imię .. nie poznaliśmy się jeszcze . - odpowiedziałam .
- Patryk Król ... przyjaciel mojego chłopaka Damiana , razem tutaj studiujemy , tylko chłopaki przenieśli się tutaj wczoraj , bo mieszkanie było właściciela , który postanowił użyczyć je swojej kuzynce . - powiedziała .
- Nie poznałam jeszcze twojego chłopaka ...
- Będziesz miała dzisiaj okazję . - odpowiedziała i pożegnała się , wychodząc z pokoju .
Ja poszłam pod prysznic , a kiedy się ogarnęłam była godzina 17 . Postanowiłam poszukać czegoś odpowiedniego na imprezę . O godzinie 19:50 byłam już gotowa , wyglądając tak :
- Kogo moje oczy widzą ... czyli jednak było się wczoraj na imprezie , skoro dzisiaj ledwo się chodzi . - usłyszałam głos za sobą i pomyślałam tylko jedno " Znowu ten pacan ... " .
- Nie Pana interes . - odpowiedziałam wkurzona i pozbierałam rzeczy z chodnika , które wypadły mi z torebki .
- Podwieźć Panią . ? - zapytał chłopak z cwaniackim uśmiechem .
- Poradzę sobie ... - odburknęłam i uszłam dwa kroki , po czym usłyszałam za sobą :
- Po tym co zobaczyłem ... mam wątpliwości . - ja pokręciłam tylko głową i zła podążyłam w kierunku uczelni .
Pierwszy dzień na uczelni .. jak to każdy pierwszy dzień , stresujący i pełen wrażeń . Na wykładach , profesor kazał mi się przedstawić i coś o sobie opowiedzieć . Jako , że bardzo nie lubię występować publicznie , opowiedziałam tylko krótkimi trzema zdaniami skąd pochodzę i po co tutaj jestem , a potem niezauważona usiadłam w kącie i wsłuchiwałam się w wykład . Do domu wróciłam około godziny 15 . Przebrałam się w wygodne dresy i podkoszulek , po czym poszłam biegać . Nagle rozdzwonił się mój telefon . Zdyszana i zmęczona , odebrałam telefon .
- Tak . ?
- Oksana ... gdzie jesteś . ? - zapytał dziewczęcy głos .
- Kto mówi . ? - zapytałam .
- Dominika , nie miałam twojego numeru ... na uczelni mi dali . - odpowiedziała .
- Ooo cześć ... coś się stało . ? - zapytałam , próbując złapać oddech .
- Mam dla Ciebie propozycję ... dzisiaj się nie wykręcisz . - powiedziała tajemniczo .
- Będę w mieszkaniu za dziesięć minut , wpadnij ...
- OK .
Rozłączyłam się i pobiegłam do domu . Weszłam do mieszkania i czekałam na Dominikę , jednocześnie przygotowując rzeczy potrzebne do kąpieli . Po dziesięciu minutach , rozległo się głośne pukanie do moich drzwi .
Otworzyłam je i z uśmiechem zaprosiłam koleżankę do środka .
- Przede wszystkim ... musimy wymienić się numerami ... - zaśmiała się , a ja zapisałam jej numer w telefonie .
- Co to za propozycja . ? - zapytałam siadając na łóżku .
- Mam dzisiaj urodziny .. - zaczęła .
- Wszystkiego Najlepszego . - powiedziałam i przytuliłam ją . Dominika zaśmiała się i podziękowała .
- Chodzi o to , że musisz iść z Nami do klubu ... - powiedziała .
- Nami . ?
- Tak .. kilka znajomych zaproponowało świętowanie w klubie na rogu . Chciałabym abyś też tam była . - uśmiechnęła się .
- Dlaczego . ? - zapytałam , nie przestając się uśmiechać .
- Bo od początku Cię polubiłam . - oznajmiła .
- No okej . - odpowiedziałam a Dominika zaczęła cieszyć się jak dziecko .
- Dobra ... to wpadnę po Ciebie o 20 , ok . ? - zapytała .
- Jasne ...
- Aha ... prawie zapomniałam ... wczoraj mówiłaś , że któryś z chłopaków obok zalazł Ci za skórę ...
- O tak . ! Nie trawię tego gościa . - na myśl o nim aż się wzdrygnęłam .
- Tam mieszka mój chłopak i przyjaciel ... blondyn czy raczej ciemne włosy . ? - zapytała .
- Blondyn ... - odpowiedziałam niepewnie .
- Patryk ?! - zaśmiała się i usiadła z powrotem na łóżku .
- Nawet nie wiem jak ma na imię .. nie poznaliśmy się jeszcze . - odpowiedziałam .
- Patryk Król ... przyjaciel mojego chłopaka Damiana , razem tutaj studiujemy , tylko chłopaki przenieśli się tutaj wczoraj , bo mieszkanie było właściciela , który postanowił użyczyć je swojej kuzynce . - powiedziała .
- Nie poznałam jeszcze twojego chłopaka ...
- Będziesz miała dzisiaj okazję . - odpowiedziała i pożegnała się , wychodząc z pokoju .
Ja poszłam pod prysznic , a kiedy się ogarnęłam była godzina 17 . Postanowiłam poszukać czegoś odpowiedniego na imprezę . O godzinie 19:50 byłam już gotowa , wyglądając tak :
Zdążyłam tylko spakować torebkę , a w drzwiach od razu ukazała się Dominika z dwoma dziewczynami .
- Oksana , to jest Gabrysia i Hania . Dziewczyny to jest Oksana . - zapoznała nas Dominika , a zaraz potem w świetnych humorach podążyłyśmy do klubu . W klubie , było duszno i głośno . Muzyka grała tak , że musiałyśmy się przekrzykiwać , a kolorowe światła " latały " po naszych twarzach i ciałach . Usiadłyśmy w przedziale , który był zarezerwowany specjalnie dla Dominiki . Poznałam resztę towarzystwa czyli : chłopaka Dominiki , Pawła ( chłopaka Gabrysi ) i siostrę Damiana , Karolinę . Kiedy drinki były już na naszym stoliku , każdy podążył na parkiet . Cała nasza siódemka bawiła się na środku parkietu , nie zwracając uwagi na innych . Reszta towarzystwa z klubu , szybko do nas dołączyła . Trochę zmęczona , po dwudziestu minutach tańca , postanowiłam usiąść przy stoliku . Nikogo nie było , dlatego napiłam się drinka i sprawdziłam telefon .
- Jak się bawisz . ? - zapytała Dominika , siadając obok mnie i z trudem przekrzykując muzykę .
- Świetnie ! Naprawdę , wspaniała atmosfera i ludzie . - odpowiedziałam i uśmiechnęłam się do Gabrysi i Pawła tańczących w oddali .
- To dobrze ... zaraz zjawi się tutaj Patryk , bo musiał coś załatwić ... Nie będzie Ci to przeszkadzać . ? - zapytała .
- Coś ty ! To w końcu twój przyjaciel . - odpowiedziałam z uśmiechem .
- Super . - odpowiedziała i pognała na parkiet .
Ja popatrzyłam na telefon , gdzie miałam kilka nieprzeczytanych wiadomości .
- Znowu się spotykamy . - usłyszałam znajomy głos .
- Niestety . - powiedziałam i chciałam wyminąć niejakiego Patryka , ale niestety mi to uniemożliwił , ponieważ złapał mnie za nadgarstek , a mnie przeszył dziwny dreszcz . Popatrzyłam na jego dłoń , a następnie przeniosłam wzrok i spojrzałam w jego oczy .
- Poczekaj ...
- Na co mam czekać . ?
- Dlaczego odczuwasz do mnie taką niechęć . ? - zapytał całkiem poważnie , nadal trzymając mnie za nadgarstek .
- Proszę , proszę ... co tutaj się kroi .. - wydarła się nad Nami Dominika , a zaraz potem całe nasze towarzystwo zaczęło się śmiać .
Przewróciłam oczami , wyrwałam swoją rękę i wyszłam przed klub . Wyciągnęłam z torebki papierosa i przeczesując włosy zaciągnęłam się dymem .
- Wszystko Okej . ? - zapytała Dominika .
- Tak . - roześmiałam się . Dominika patrzyła na mnie jak na chorą psychicznie , a ja po prostu turlałam się ze śmiechu .
- Brałaś coś . ? - zapytała . - Pokaż może te fajki , są czymś nafaszerowane . - powiedziała i zaczęła oglądać opakowanie od papierosów .
- Nie ... po prostu życie jest piękne . - powiedziałam i do końca , sama nie wiedziałam co mnie tak cieszy .
- Zakochałaś się . - Dominika zmarszczyła brwi , a ja momentalnie spoważniałam a następnie popukałam jej palcem w czoło . Roześmiane , wróciłyśmy do klubu ...
^^^
Z rozdziału zadowolona nie jestem ... ale to Wy macie mnie ocenić i w razie potrzeby ochrzanić ;D
Dziękuję za wszystkie komentarze , oczywiście czytam i komentuję Wasze blogi .
Jesteście wielcy <3
Ja po prostu kocham czytać Twoje opowiadania, Skarbie! :))))))) nic mnie tak nie wciąga, jak one :) słowo, czytanie Twoich kolejnych rozdziałów jest najlepszym lekarstwem, na wszystko :)))) czekam na numer 3. :*****************
OdpowiedzUsuńAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA zabrakło mi powietrza rozdział jest zajebisty :D
OdpowiedzUsuńOksana też mam nadzieję, że będzie więcej kłótni :D
zapraszam na nowe projekty:
wazne-chwile-w-zyciu.blogspot.com
zycie-to-gra-bez-konca.blogspot.com
buziaki Yśka :****
Kochanie twój rozdział jest ZAJEBISTY , zresztą jak wszystkie twoje opowiadania....... Zapowiada się bardzo ciekawie , będę na 100 % czytała......
OdpowiedzUsuńRazem zaczynałyśmy naszą drogę z opowiadaniami i razem ją skończymy :)
PS .Proszę Cie doradź mi mam iść z nim na ten spacer czy nie ?? :)
Bardzo fajne opowiadanie,ja lubię takie włąśnie:D super,że je piszesz!
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :)
UsuńHej :-) No i przeczytałem zgodnie ze słowem znalazłem czas :-) i jeszcze jeden :-) Ja jestem zadowolony z tego rozdziału to fajne jest.Taka akcja ;-) Czyżby te zaczepki miały coś dać w przyszłości...No nic się okaże.Też jak bym był przygotowany do wyjścia i nieważne czy by iść do zwierząt czy na miasto to by mi się na "polskie przekleństwo zebrało" He he żartuje sobie :-) Fajne opowiadanie.Czytam i wyobraźnia nadąża płynnie więc jest dobrze.Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńPierwsze rozdziały tego opowiadania przypadły mi do gustu! Lubię czytać,zatem możesz się spodziewać, że będę tu częstym gościem :) a przy okazji, gdybyś zechciała przeczytać jakieś moje potworki (niebawem spróbuję coś napisać, muszę tylko zapoznać sie z bloggerem), to zapraszam na http://zwyczajny-pamietnik.blogspot.com/ !
OdpowiedzUsuń